Dwóch uczniów Gimnazjum nr 11 w Lublinie na terenie szkoły zaatakowało kolegę nożem. Wychowawczyni wiedziała o sprawie, ale zachowała ją dla siebie.
Do zdarzenia doszło na początku października. Dwóch gimnazjalistów w wieku 12 i 13 lat zaatakowało po lekcjach kolegę z klasy. - Wychodząc z gimnazjum, napadli mojego syna i zepchnęli ze schodów prowadzących do szkoły. Po upadku syn podniósł się, ominął ich i poszedł. Jednak po kilku krokach napastnicy go dogonili. Jeden przystawił mu nóż typu wojskowego do brzucha i szyi, grożąc, że potnie mu twarz lub poderżnie gardło - relacjonuje ojciec poszkodowanego ucznia. Napastnicy krzyczeli, że jeśli ich ofiara komuś się poskarży, to go dorwą i zabiją. Przestraszony 13-latek nie powiedział o napadzie nawet rodzicom.
czytaj więcej:
http://www.kurierlubelski.pl/wiadomosci/lublin/art/9034222,lublin-uczniowie-z-gimnazjum-nr-11-grozili-koledze-smiercia,id,t.html
Kto i kiedy wreszcie zapanuje nad tą rodzimą / tubylczą hołotą ??! Płodzą dzieciaki niczem zwierzyna (najczęściej po pijaku) a potem wychowuje je podwórko czy ulica kreując nam jedynie problemy ...
Kto i kiedy wreszcie zapanuje nad tą rodzimą / tubylczą hołotą ??! Płodzą dzieciaki niczem zwierzyna (najczęściej po pijaku) a potem wychowuje je podwórko czy ulica kreując nam jedynie problemy ...
Takie wykolejone dzieciaki nie powinny przebywać w tych samych szkołach w których przebywają dzieci normalne !!
Dla wykolejeńców powinny być szkoły specjalne !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz